25 grudnia 2011

świąteczne życzenia_list do M.

...




Zasnęłam i obudziłam się. Dwie godziny temu olśniło mnie, że to właśnie święta i ta noc. Noc prezentów. Zgarnęłam z wigilijnego stoły zastawę do oryginalnej zmywarki: miska, łazienka, płyn do naczyń, gąbka, dwie ręce i vuola! Gotowe, pachnące, na Boże Narodzenie. Kolejna przyjemność nocnego harcowania: owinęłam książki w ozdobny ulubionymi motywami i kolorami papier, a kokarda jest z delikatnej atłasowej wstążki. W szeleszczącą folię zawinęłam drobiazgi pachnące, skrobnęłam liściki w imieniu Mikołaja, który zajęty bardzo, bo z reniferami zimy namiętnie szuka, i, wierzę, że ją w końcu złapie i na kilka dni sprowadzi do okolicy.
Tymczasem niech nam się dzieje jak najpiękniej, bo myśli ciepłe, pełne czułości, życzliwości i miłości płyną i zwijają się i zakrzywiają czasoprzestrzeń w rzeczywistość z marzeń i snów. Dzieci śpią, kot śpi, herbata w dzbanku dojrzewa, szron osiadł na choinkowym lesie, świąteczna muza płynie. Dziękuję za te chwile w Teraz i witam się w nowym dniem. Dzień dobry kochany!



________________________________

foto Google

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz