19 grudnia 2011

jeszcze jedna kartka

...

So this is Christmas
And what have you done
Another year over
And a new one just begun




Piosenka Lennona niezmiennie kojarzy mi się z magicznym klimatem lekko szczypiącego w nos i uszy mrozu, skrzypiącego pod butami śniegu, dzwoneczkami, śnieżynkami podwiewanymi przez wiatr, i dziecięca zabawą w śnieżki. Na dobry początek białej zimy spadło z nieba kilka gwiazdek dziś po południu w Zielonej Górze, i zniknęły. Wrócą na Wigilię, prawda?
Podsumowania.
Mija rok, a ja co? - pytam siebie. - Oj, to dopiero był, jest wymagający rok! Wyzwania na najwyższym poziomie, sprostania na najwyższym możliwym, acz niewystarczającym. Wiem, że w innych warunkach potrafię być skuteczniejsza. Jestem ciut lepsza dla siebie, bardziej wyrozumiała. Uczę się wsłuchiwać w innych, być ciekawą. Zdarzyło się usłyszeć słowa wdzięczności od znajomych i nieznajomych, czyli moje istnienie i działanie przynosi coś dobrego. Ot, mój wkład w ten świat.
I najważniejsze! Ten rok odsłonił przede mną moc zaufania życiu. Pokorę wobec Tajemnicy i jej urok odkrywam na nowo.
.
>>> I jeśli mamy jakąś wojnę – to… może uda się ją skończyć<<<

Ufam, że cuda się zdarzają, i jest to możliwe. Składam zamówienie do świętego Mikołaja o takie jedno Coś, co jedni nazywają wojną, a inni nieporozumieniem, którego nie planowałam, a w którym, wierzę z całego serca, każdemu z jego twórców i uczestników, udaje się wznieść na wyższy poziom świadomości i spojrzeć nań z dystansem: albowiem czym jest To, o co trwa spór, wobec wieczności, albo, jak mawia dosadnie moja kochana siostra, wobec ostatecznego faktu w piachu.

Co można jeszcze zrobić? Dobra odpowiedź na dziś? Wspólnie upiec pierniczki słuchając świątecznych piosenek, a potem je ozdobić. Napisać jeszcze jedną kartkę z życzeniami świątecznymi i wysłać jutro, żeby dotarła przed Wigilią. I błogosławić sobie nawzajem.




________________________________

foto from kaja and Brussels

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz