21 lutego 2012

strumień myśli

...


Dziel się prawdziwym sobą ze światem
To naprawdę jest wielki dar dla innych, gdy jesteś sobą.  


Wtorek. Odebrałam certyfikat z Akademii Trenera. Rozmawiałam w redakcji Gazety Lubuskiej o spotkaniu Klubu Skutecznego Działania. Zamykam powoli rok niezależnej pracy i otwieram kolejny nowymi projektami. Czego się nauczyłam? Co więcej wiem o życiu? Co więcej wiem o ty, czego chcę? Co więcej wiem o sobie?
Czasem wraca poczucie, że chciałoby się więcej, bardziej spektakularnie, żeby było bliżej marzeń, a droga bardziej wyrazista. Mam zaufanie do życia, a jednocześnie żal, że jeszcze nie pojęłam, jak z tym kochanym życiem obchodzić się, jak kochać je, jak budować relacje z rzeczywistością, z sobą, jak kochać, żeby każda chwila, każdy oddech wypełniony  był radością, ufnością, poczuciem właściwego czasu, miejsca,  prostym zadowoleniem, szczęściem, miłością,.
Tak, pamiętam, żeby pamiętać otworzyć się, znaleźć energię w sobie, znaleźć połączenie ze źródłem życia, źródłem motywacji poprzez dawanie. Dając otrzymujemy i wzmacniamy to, co już w nas jest, co mamy do obdarowania. Jak łatwo się zagubić pośród rzeczy i oczekiwań, że ktoś da siłę, motywację, miłość. Jak skutecznie jesteśmy zaprogramowani na oczekiwanie, a przecież dzielić życzliwość, swoje zdolności, uwagę, choćby najmniejszą uwagę, słowo, uśmiech jest takie proste. Prawda? Proste oprogramowanie na wspierające, wzmacniające działanie.
Wraca czasami myśl o związku intymnym. Wiem, jakiego związku pragnę, jak chce się w nim czuć, dawać i przyjmować, i może to jest tak, że dojrzewam do tego, czego pragnę i dojrzewa mój wymarzony mężczyzna, którego kocham i jestem przezeń kochana. Gdybym pamiętała, że na tym polega magia tajemnicy, że w niewiedzy i wierze tkwi moc kreacji i największe piękno, które może się wydarzyć wtedy, kiedy się otworzę na jej przyjęcie. Gdybym  pamiętała i przestała kontrolować i trzymać się kurczowo jedynego rozwiązania, jakie podpowiada mi wyobraźnia.  Ego obawia się niewiadomego i trzyma mnie mocno w garści, mnie i moją zdolność wyobrażania sobie. Ego nie pozwala mi się otworzyć na tajemnicę, bo to czego ono nie zna, jest dlań zagrożeniem. Moje kochane ego!
Odpuścić swoje skromne rozwiązania i otworzyć się na wszytko, co może się wydarzyć, o czym jeszcze nie mam pojęcia, o czym nawet nie potrafię pomyśleć.
Odpuścić i otworzyć się na miłość z nieoczekiwanej strony, a przede wszystkim otworzyć siebie i dawać. Zacząć od dawania sobie uwagi, czasu, i swoim bliskim. Dbać o swoje dobre samopoczucie, myśleć dobre myśli, mówić sobie i innym dobre słowa, budować najlepsze intencje, widzieć ludzi z różnych stron nie oceniając z automatu i nie pakując ich do szufladek. Dostrzegać w nich pragnienie dawania i przyjmowania miłości, dostrzegać w nich dziecko swoich rodziców i potencjał do odkrycia, pragnienie radości, zabawy, zmieszane z lękami o różne sprawy.

Mam luźniejszy czas i samochód do dyspozycji. Pływam, delektuję się ciszą, dopieszczam spokój w sobie, porządkuję drobiazgi domowe, m. in. rozliczenie podatkowe za miniony rok. Tulipany, kot i herbata z sokiem różanym.




________________________________

foto google

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz