19 kwietnia 2012

olśnienie

...


Pójść za głosem z ciekawości, żeby zobaczyć dokąd prowadzi




Dziś pełnia wiosny. Słonecznie, bardzo ciepło, okno otwarte szeroko, słychać leśny ptasi koncert i paplaninę dzieci, które z entuzjazmem przyjęły fakt bajecznie kolorowego placu zabaw, który został stworzony w dużej ilości białego piachu, zgrabnie przygotowanego terenu, pomiędzy ściana bloków a lasem. Jednoznacznie widać przekrój wiekowy mieszkańców nowego osiedla - zupełnie nowe pokolenie rodziców, roczników pomiędzy mną a moimi dziećmi i zupełnie nowe pokolenie dzieci. Przyglądam się temu naturalnemu procesowi z uśmiechem i nutką czułości, wzrusza mnie i bawi, bo aż nieprawdopodobną jest myśl, że oto jeszcze wczoraj, czyli 20 lat temu siadywałam z moją ukochaną dwójką na placach zabaw i przyglądałam się lub brałam udział w ich pomysłach na dobrą zabawę. I nigdy nie wybiegałam myślami tak daleko, by zobaczyć siebie w roli kobiety spoglądającej na przeszłość, teraźniejszość, przyszłość z odmiennej perspektywy, zbudowanej z doświadczeń, z refleksji i dystansu, a jednocześnie radosnego uniesienia - oto jestem świadkiem różnorodnej obfitości jaką kreuje człowiek i samo życie.

A skąd olśnienie?

Tytuł posta pojawił się z innej przyczyny. Wykonałam dziś interesującą pracę. Ku mojemu zdumieniu! Jeszcze wczoraj rano nie wiedziałam, że w kilka godzin później wpadnę na genialny pomysł spotkania się z dyrekcją zielonogórskich liceów, szczególnie z tymi, którzy mieli okazję mnie poznać. Rozpisałam projekt, wykonałam pracę domową i plan spotkaniowy wdrożyłam, Strzał w dziesiątkę. Nie spodziewałam się, acz gdybym miała czas myśleć to wymyśliłabym, że otrzymam propozycję, która uskrzydli moja duszę. Yeah, jak ja czasem lubię siebie. Jestem pełna radości, że potwierdzam właściwą drogą, którą idę. Modlę się o dystans, o mądrość, o wewnętrzną lekkość, poczucie humoru i dotrzymywanie sobie obietnic. Dziękuję czwartkowi za życzliwość, za wyrozumiałość i za drogowskazy.



________________________________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz