...
wypadłam z karuzeli
i tak od niedzieli do niedzieli
pytam
pana od czerwonych guzików
czy jak przyjdę za tydzień to jeszcze tu będzie
ogłuchłam od myśli
oślepłam na innych
wszystko mija mnie szeptem a ja stoję proszę pana na zakręcie
i tęsknię
...
za karuzelą też
wypadłam z karuzeli
i tak od niedzieli do niedzieli
pytam
pana od czerwonych guzików
czy jak przyjdę za tydzień to jeszcze tu będzie
ogłuchłam od myśli
oślepłam na innych
wszystko mija mnie szeptem a ja stoję proszę pana na zakręcie
i tęsknię
...
za karuzelą też
Kiedy zachodzi słońce czuję się zjednoczona z naturą i otulona jej mocą. Prostota wzrusza głęboko.
Ławka w parku zanurzona w promieniach słońca zaprasza. Wokół usypane stosy liści pachnących przemijaniem. Chłód przenikliwy i mglisty. Błękitne niebo i czas, który zatrzymuje się na 39 minut w oczekiwaniu na kolejny autobus, bo ten pierwszy odjechał o minute za wcześnie. W dłoni grosz oczekujący nieopodal przypomina, że pieniądze płyną do mnie zewsząd różnymi niespodziewanymi krętymi ścieżkami, bo tak lubią. Bo pieniądze są energią, którą dzielimy z innymi. Bo pieniądze są wyrazem miłości. I jeszcze książka Tomalika, gdzie kwiaty rodzą się z ognia rozdział o wyprawie Canning Stock Route. Malownicze chwile wyłuskane z bezmiaru czasu.
Wędrowanie ze słońcem, przed słońcem, za słońcem, balansowanie, mijanie, dzień po dniu.
cytowany tekst Agnieszka Osiecka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz